Trump wyraził swoje stanowisko w mediach społecznościowych, pisząc, że „bardzo trudno jest wygrać wojnę bez ataku na kraj agresora”. Brytyjski The Guardian zauważa, że te słowa prawdopodobnie znajdą odzew w Kijowie i przyczynią się do zwiększenia intensywności ukraińskich ataków.

Wall Street Journal przekazał podobne przesłanie: „Prezydent Trump stwierdził, że Ukraina nie ma szans na zwycięstwo bez ataków na terytorium Rosji”. Trump porównał ten scenariusz do zespołu sportowego, który nie może wygrać meczu bez ofensywy " — silna ofensywa jest niezbędna.”

Choć Trump wyraża poparcie dla ofensywy, wciąż prowadzi działania dyplomatyczne. Ostatnie spotkania z prezydentem Putinem na Alasce nie przyniosły pokoju, a niedawny szczyt w Białym Domu z udziałem europejskich liderów zakończył się bez konkretnego porozumienia.

Reuters z kolei informuje, że Trump potwierdził wsparcie USA dla bezpieczeństwa Ukrainy, choć szczegóły gwarancji nie zostały jeszcze ustalone.

Źródła medialne podają, że Ukraina posiada nową broń dalekiego zasięgu – pocisk manewrujący Flamingo, zdolny do rażenia celów na odległość 3000 km z głowicą o masie 1150 kg. To znaczący postęp taktyczny. Według prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, ten pocisk to obecnie „najskuteczniejsza ukraińska broń” – trwają testy i planowana jest masowa produkcja do końca roku.

Ekspert z Akademii Wojskowej w Zurychu, Marcel Berni, wskazuje, że Ukraina oprócz broni potrzebuje przede wszystkim część zamiennych, amunicję i ciężki sprzęt. Istotny jest również dostęp do zdjęć satelitarnych i danych wywiadowczych umożliwiających precyzyjne uderzenia — pozostaje pytanie, czy Trump będzie nadal je dostarczać.