Do szokujących wydarzeń doszło wczoraj wieczorem na terenie Sejmu. Posłowie PiS zostali zaatakowani przez Jacka Kopczyńskiego, aktora znanego m.in. z serialu „M jak Miłość”.

- „Jem sobie spokojnie zupę, rozmawiając z posłami PiS i Konfederacji i nagle podchodzi do mnie z pełną agresją jakiś człowiek, krzycząc, że Ziobro to c***! I pyta, czy mam coś przeciwko. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że jak najbardziej mam coś przeciwko. Uderzył mnie, a następnie drugiego posła PiS”

- napisał w mediach społecznościowych poseł Dariusz Matecki.

W rozmowie z Onetem rzecznik Komendy Stołecznej Policji mł. insp. Robert Szumiata potwierdził, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej posłów.

- „Policjanci zostali wezwani na miejsce w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej dwóch posłów. Straż Marszałkowska zatrzymała mężczyznę, którego przekazała policji. Został on przebadany na zawartość alkoholu w organizmie. Miał około promila. Został zatrzymany, obecnie wyjaśniamy okoliczności zdarzenia”

- poinformował.

„Fakt” natomiast przekazał rano oświadczenie pełnomocnika Jacka Kopczyńskiego.

- „Na razie doszło do zatrzymania, jeszcze nie rozpoczęły się czynności procesowe w sprawie pana Jacka Kopczyńskiego, którego reprezentujemy. Na razie czekamy na czynności, jeśli w ogóle się odbędą. Na razie nie możemy komentować wydarzeń z udziałem Jacka Kopczyńskiego”

- wskazała mec. Ada Biniewicz-Paprocka.

Szokujące wystąpienie Hołowni

W zaskakujący sposób do sprawy odniósł się marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który odpowiedzialnością za zdarzenie obarczył… posłów PiS.

- „Z moich informacji wynika, że w tej sytuacji uczestniczyli wyłącznie posłowie PiS i wyłącznie zaproszeni przez nich goście. To wynika z raportu Straży Marszałkowskiej — choć są to informacje wstępne. Muszę porozmawiać z komendantem, on musi mi przedstawić nagrania z kamer, zapytamy policję, która interweniowała. Była to kłótnia połączona z bójką między dwoma posłami PiS, w którą włączył się jeden z gości posła PiS”

- stwierdził lider Polski 2050.

- „To nie jest pierwsza taka sytuacja z udziałem posłów PiS w ostatnim czasie na terenie Hotelu Poselskiego, dlatego zaproszę dziś do siebie przewodniczącego Mariusza Błaszczaka. Zwrócę mu uwagę, że zachowania tego rodzaju — nie tylko tutaj w budynku Sejmu, ale również w budynkach, którymi zarządza Kancelaria Sejmu — są absolutnie nieakceptowalne”

- dodał.

Poseł Ciecióra komentuje wystąpienie Hołowni

Drugim z zaatakowanych przez aktorów posłów był Krzysztof Ciecióra, który odniósł się do sprawy na antenie Telewizji wPolsce24. Wedle jego relacji, Kopczyński najpierw zaatakował posłów PiS słownie, a następnie fizycznie zaatakował Dariusza Mateckiego.

- „Ja stanąłem mu naprzeciw, bo wiemy o tym, że Darek Matecki ma problemy zdrowotne, jest po operacji. Jakakolwiek tutaj konfrontacja fizyczna byłaby bardzo niebezpieczna dla niego, więc stanąłem natychmiast naprzeciw i się rzucił na mnie. I jeśli Hołownia uważa, że jest to sytuacja, w której ja się pobiłem z Mateckim, to uważam, że ten człowiek absolutnie jak najszybciej przestać być marszałkiem Sejmu, bo jego jednym z podstawowych zadań jest zapewnienie bezpieczeństwa posłom tutaj na terenie Sejmu. A on tego nie robi i jeszcze podjudza”

- powiedział.

Parlamentarzysta wyraził uznanie dla działaniach Straży Marszałkowskiej i funkcjonariuszy policji.

- „Ja dzisiaj też składam zawiadomienie przeciwko temu człowiekowi, bo została naruszona moja nietykalność cielesna i nie zostawię tego tak po prostu. Facet przyszedł do Sejmu i zaatakował posłów. Co ciekawe, wiemy już z mediów społecznościowych, że był w Sejmie w czasie, kiedy Donald Tusk przemawiał z mównicy i Donald Tusk z tej mównicy atakował w bezczelny sposób posła Mateckiego. Wskazywał na niego palcem, mówił bardzo brzydkie, obraźliwe rzeczy względem Mateckiego. Więc widzimy jak to następnie oddziałuje na takich ludzi”

- zauważył.

- „To była po prostu czysta nienawiść, chęć wyżycia się, wyżycia swoich jakichś emocji. Tam nie było żadnej dyskusji. Po prostu ten człowiek przyszedł, zaczął nas wszystkich wyzywać. Przede wszystkim zaatakował ministra Ziobro, Darka Mateckiego i chciał się bić po prostu”

- dodał.

Gość Telewizji wPolsce24 raz jeszcze odniósł się do zaskakującej postawy marszałka Sejmu.

- „Na pewno marszałek Hołownia powinien zweryfikować to, co on w ogóle mówi, bo dzisiaj tak naprawdę to sam marszałek w tym, co mówi, wywołuje brak stabilności. Jeśli ten człowiek, jeśli marszałek, mówi, że to dwóch posłów między sobą się pobiło, ale on tam nie wie i musi sprawdzić. To znaczy, że jest to człowiek, który ma złą wolę i tak naprawdę się cieszy z tego, co się tam wydarzyło. On się cieszy i myślę, że ten facet, bo to jest chyba jakiś aktor, że on wróci do tego swojego środowiska gdzieś tam w Warszawie i on tam będzie traktowany jako bohater. I Hołownia swoim wystąpieniem potwierdził, że on jest trochę bohaterem, że można bezkarnie atakować posłów opozycji, można ich próbować pobić i to jest coś tak naprawdę, co jest winą samych posłów, bo przecież, że oni się niby pobili”

- stwierdził.