Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że komisja ds. Pegasusa została powołana niezgodnie z ustawą zasadniczą. Mimo to komisja kontynuuje swoje działania. Dziś policja doprowadziła na przesłuchanie byłego szefa CBA Ernesta Bejdę, który z uwagi na wyrok TK, nie stawiał się przed komisją dobrowolnie. Tymczasem na stronie TK ukazał się komunikat, w którym raz jeszcze podkreślono, że zgodnie z prawem, komisja kierowana przez Magdalenę Srokę powinna zaniechać jakichkolwiek działań.

- „W dniu 10 września 2024 r. Trybunał Konstytucyjny rozpoznał merytorycznie sprawę o sygn. U 4/24. Wyrokiem z tej samej daty Trybunał orzekł, że art. 2 uchwały Sejmu z dnia 17 stycznia 2024 r., powołującej Komisję Śledczą, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji (oraz umorzył postępowanie w pozostałym zakresie)”

- przypomniano.

Wskazano, że „komisja ta winna po ogłoszeniu niniejszego wyroku zaprzestać swej działalności”.

W związku z tym TK podkreślił, że były szef CBA został siłowo doprowadzony na przesłuchanie bez podstawy prawnej.

- „Wobec wydarzeń mających miejsce dziś, tj. 6 czerwca 2025 r., Biuro prasowe TK informuje, że działania organów władz publicznych i podległych im służb nie znajdują podstawy prawnej i są wprost sprzeczne z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który jest ostateczny i ma moc powszechnie obowiązującą”

- czytamy w komunikacie.

- „Wszelkie podejmowane na wniosek nieistniejącej komisji działania pozostają zatem niezgodne z obowiązującym prawem Rzeczypospolitej Polskiej i mogą aktualizować odpowiedzialność prawną – także karną – osób, w tym sędziów i innych funkcjonariuszy publicznych, które takie działania podejmują i realizują”

- dodano.