„Lepiej, że ludzie przestaną chodzić do kościoła, gdzie głosi się Prawdę, niżby mieli tłumnie wędrować do świątyni, gdzie zamiast Chrystusa, wyznaje się dobroludzizm i przyklepuje się życie w grzechu” - napisał w mediach społecznościowych proboszcz oddalonej o ponad 80 km od Poznania parafii w Piłce.
Ks. Wachowiak niejednokrotnie w swych social mediach wyrażał opinię, że polski Kościół będzie musiał zmierzyć się z oczyszczeniem, które ilościowo przetrzebi szeregi wiernych w parafiach, ale ostatecznie pozostaną w Kościele ci, dla których wiara oraz wierność nauczaniu Chrystusa stanowią prawdziwy fundament codziennego życia.
Być może wpis ks. Wachowiaka stanowił również odniesienie a zarazem komentarz do sytuacji, kiedy to w ostatnich dniach jeden z popularnych i bardzo medialnych poznańskich duszpasterzy publicznie wyraził opinię, że „Kościół nie jest tylko dla katolików, ale jest po to, by łączyć ludzi z tzw. czarnych protestów czy tych, którzy są rozwiedzeni z tymi, którzy chodzą do kościoła”.
„Nie możemy się zamykać. Naszym marzeniem jest, żeby w tej dzielnicy nie ludzie wierzący, ale ludzie dobrej woli coś chcieli ze sobą współtworzyć” - mówił wspomniany kapłan na antenie jednej z lokalnych telewizji.