„Na podstawie art.9 ust.1, w związku z art.7 ust.2b ustawy z dnia 29.12.1992 r. o radiofonii i telewizji, kierując się troską o rzetelne wypełnianie konstytucyjnych obowiązków KRRiT zagrożone przez działania koalicji rządzącej w Sejmie RP, Członkowie Rady odwołali Macieja Świrskiego, ustawową większością czterech głosów z funkcji Przewodniczącego KRRiT” – czytamy w komunikacie KRRiT.

Świrski w związku z tym wystosował do członków KRRiT pismo, w którym podkreślił, że jego odwołanie jest bezpodstawne. Pismo zostało opublikowane przez portal wpolsce.pl.

„Zwołane przez Państwa posiedzenie nie ma podstawy prawnej, ponieważ tylko Przewodniczący może zwoływać posiedzenie i wznawiać je po przerwie. Trybunat Konstytucyjny orzekł, ze ustawa o Trybunale Stanu jest niekonstytucyjna, a zatem, co także jest stwierdzone przez Trybunał Konstytucyjny w oświadczeniu, głosowanie w Sejmie w sprawie postawienia Przewodniczącego przed Trybunałem Stanu z 25 lipca br. nie pociąga za sobą skutków prawnych” – głosi pismo Świrskiego.

„Zaproszenie mnie na to nieprawidłowo zwołane posiedzenie przekazane przez Dyr. Szydłowską jest próbą uprawomocnienia tego niezgodnego z Regulaminem działania. Opowiedzenie się większości rady za uznaniem bezprawnych działań Sejmu uznaniem głosowania w sprawie postawienia Przewodniczącego przed Trybunatem Stanu jako obowiązujące jest uznaniem bezprawnego działania koalicji rządzącej w postaci nieuznawania Trybunału Konstytucyjnego i pozostałych bezprawnych działań rządu Tuska, a także pozostałej większości sejmowej” – pisze dalej Świrski.

„Można też powiedzieć, że uznanie przez większość Krajowej Rady postawienia mnie przed TS jest naruszeniem Konstytucji, ponieważ postanowienia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne niezaskarżalne. KRRIT jako organ kontrolny państwa jest zobowiązana do przestrzeganie stosowania prawa, a więc także uznawania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego” – konkluduje.