Choć cieszy, że mimo postępującej laicyzacji, na jednym z głównych placów „Stolicy Europy” stanął wyjątkowy symbol chrześcijaństwa, to sposób, w jaki ten symbol przedstawiono, budzi ogromne wątpliwości. W tym roku realistyczne figury Maryi, Józefa, Dzieciątka Jezus i Trzech Króli zastąpiono w Brukseli figurami wykonanymi z tkanin. Ponieważ szopka ma być inkluzywna i każdy ma móc zobaczyć w niej swoje odbicie, postacie pozbawiono twarzy.

- „Nowa instalacja zatytułowana „Materiały Narodzenia” przedstawia klasyczne postacie z narodzin Jezusa – Maryję, Józefa, Dzieciątko Jezus, Trzech Króli, pasterza, osła i owcę – zinterpretowane na nowo jako naturalnej wielkości szmaciane lalki. Figury wykonane są z przetworzonych tkanin, w tym lnu, aksamitu i satyny, pochodzących z nadwyżek tekstylnych i materiałów z recyklingu”

- relacjonuje hiszpańska „La Gaceta”.

- „Jedną z najbardziej uderzających cech instalacji jest całkowity brak rysów twarzy. Zamiast twarzy, postacie prezentują powierzchnie złożone ze zszytych skrawków w różnych neutralnych odcieniach. Organizatorzy wyjaśniają, że wybór ten odzwierciedla podejście inkluzywne, mające na celu symboliczne przedstawienie różnorodności odcieni skóry bez przypisywania konkretnego odcienia. Projekt artystyczny został wymyślony przez brukselską artystkę Victorię-Marię”

- dodają dziennikarze.

W założeniu nowa instalacja miała służyć przez kilka sezonów. W nocy z 29 na 30 listopada jednak skradziono „głowę” figury Dzieciątka Jezus. „The Brussels Times” poinformował, że została ona ścięta i ukradziona przez nieznanego sprawcę, który na miejscu pozostawił resztę figury.

- „Mogę potwierdzić, że skradziono kłębek materiału, który służył jako głowa Dzieciątka Jezus”

- przekazał rzecznik burmistrza Brukseli Victor Kanyanzira.