Incydent ten unaocznił, jak technologia może służyć jako narzędzie demaskujące niewygodne fakty dla rządzących i sprzyjających im mediów. Wykorzystanie smartfona przez posła Boguckiego pozwoliło na przedstawienie dowodów na kontynuację praktyk dzikiej reprywatyzacji w Warszawie, które rozpoczęły się za kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz i, jak wskazują niektórzy politycy, są kontynuowane przez Rafała Trzaskowskiego. Sebastian Kaleta, były wiceminister sprawiedliwości, podkreślał, że prezydentura Trzaskowskiego w zakresie reprywatyzacji stanowi pełną kontynuację polityki jego poprzedniczki, a nowe władze Warszawy nie uznały za konieczne wypłacenia odszkodowań poszkodowanym lokatorom .

Reakcja prowadzącej program oraz posłanki KO na działanie posła PiS wskazuje na dyskomfort, jaki wywołuje ujawnianie niewygodnych faktów w przestrzeni publicznej, zwłaszcza dla widzów bańki medialnej, jaką tworzy TVN, a obecnie także neoTVP. W dobie powszechnego dostępu do technologii, takie działania mogą skutecznie przełamywać monopol informacyjny i ujawniać manipulacje oraz kłamstwa obecnej władzy.

W obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, temat reprywatyzacji i związanych z nią eksmisji może stać się jednym z kluczowych punktów debaty publicznej. Obywatele mają prawo do pełnej informacji na temat działań swoich przedstawicieli, a technologia może być w tym procesie nieocenionym sojusznikiem.

Warto przypomnieć, że podczas poniedziałkowej debaty w neoTVP zakazano używania smartfonów. Czy już wiadomo dlaczego?