– Od dawna powtarzam, że Rafał Trzaskowski jest bardzo słabym dyskutantem. Mało wie o polityce, jeszcze mniej o faktach i wydarzeniach, które każdy polityk powinien rozumieć i analizować – powiedział Bocheński, komentując dotychczasowe wystąpienia Trzaskowskiego w debatach wyborczych.
W debacie prezydenckiej Rafał Trzaskowski zrzucił odpowiedzialność za kontrowersyjną wśród warszawiaków strefę czystego transportu na rząd Prawa i Sprawiedliwości. Jak tłumaczył, to PiS-owskie przepisy zmusiły go do jej wdrożenia. Tobiasz Bocheński stanowczo temu zaprzecza:
– To kłamstwo i łgarstwo. Ustawa jedynie umożliwia wprowadzenie strefy, ale nie nakazuje tego. To była decyzja Rafała Trzaskowskiego, którą zresztą sam przedstawiał jako sukces kampanijny.
W innej wypowiedzi Trzaskowski stwierdził, że Zielony Ład przestał obowiązywać z powodu zerwania łańcuchów dostaw. Bocheński nazywa to kolejną manipulacją:
– Zielony Ład nadal obowiązuje. Został uchwalony także głosami Koalicji Obywatelskiej. Owszem, są propozycje jego korekt, ale żaden projekt zmian nie został przyjęty. To, co mówi Trzaskowski, to obrzydliwa manipulacja i oszustwo wobec wyborców – podkreślił polityk PiS.
Rafał Trzaskowski zarzucił też PiS, że nie poparło w Parlamencie Europejskim rezolucji, która – rzekomo – miała gwarantować Polsce unijne środki na obronność. Bocheński dementuje:
– To łgarstwo. Nie istnieje żaden prawnie wiążący dokument, który nakazywałby wypłatę środków na polską obronność. Mówimy o politycznych zapowiedziach, a nie o realnych pieniądzach.
Według europosła, Trzaskowski celowo wprowadza opinię publiczną w błąd, wykorzystując medialne zamieszanie i niewiedzę części odbiorców.
Bocheński nie szczędził także gorzkich słów pod adresem medialnej otoczki wokół Trzaskowskiego. – Wizerunek, jaki ma w mediach lewicowo-liberalnych, zawdzięcza ogromnej osłonie PR-owej. Przez lata był politykiem na specjalnych prawach. Nie odpowiadał na trudne pytania, nie rozliczano go z wiedzy. Teraz debaty pokazały, jak pustą kandydaturą naprawdę jest – skomentował.