Prokurator rejonowy Michał Łukasiewicz poinformował, że wszczęto śledztwo z art. 155 kodeksu karnego, dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak podkreślił, jest to rutynowa procedura stosowana w przypadku nagłych i nieoczekiwanych zgonów.

– „W hotelu w Sopocie ujawniono zwłoki Stanisława Soyki. Prowadzone postępowanie ma na celu ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia” – przekazał prokurator w rozmowie z rmf24.

W czwartek 21 sierpnia w miejscu znalezienia ciała przeprowadzono pierwsze czynności śledcze. Szczegółowe informacje na temat przyczyn zgonu mają zostać ujawnione po sekcji zwłok.

Soyka od kilku lat zmagał się z cukrzycą typu II, zdiagnozowaną w 2019 roku. Choroba wymagała od niego zmiany trybu życia, a artysta znacząco schudł i starał się kontrolować stan zdrowia. Mimo to zdarzały się sytuacje, gdy był zmuszony odwoływać koncerty z powodów zdrowotnych.

Śmierć nastąpiła nagle, zaledwie kilka godzin po udanej próbie przed planowanym koncertem na festiwalu w Operze Leśnej.

Stanisław Soyka należał do grona najwybitniejszych polskich muzyków, łączących jazz, pop i muzykę klasyczną. Był wokalistą, pianistą, skrzypkiem i aranżerem. W dorobku miał dziesiątki albumów i współpracę z największymi artystami polskiej sceny muzycznej.

Do jego najbardziej znanych utworów należą m.in. „Na miły Bóg”, „Cud niepamięci” czy „Play It Again”. Był także autorem licznych interpretacji poezji, w tym tekstów Czesława Miłosza.

W 2007 roku prezydent Lech Kaczyński uhonorował go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla polskiej kultury.

Tragiczne doniesienia o śmierci artysty zbiegły się z trwającym w Sopocie festiwalem. W dniu planowanego koncertu Soyki w Operze Leśnej jego zdjęcie wyświetlono podczas występu w ramach projektu „Orkiestra Mistrzom”. Publiczność uczciła pamięć muzyka owacją na stojąco.