Na skandaliczne wydarzenie uwagę w mediach społecznościowych zwrócił m.in. dziennikarz „Sieci” Artur Ceyrowski.

- „Ulubiona piosenka żołnierzy Wehrmachtu odśpiewana w samym sercu Gdańska przez gości Szanownej Pani Prezydent @Dulkiewicz_A. Niesamowite. I strasznie smutne…”

- napisał na Twitterze.

W reakcji na oburzenie, organizatorzy Jarmarku Dominikańskiego postanowili przeprosić „za zaistniałą sytuację”.

- „Piosenkę wykonywał zespół ludowy, który przyjechał z oficjalną delegacją Środkowej Frankonii i promował tradycyjne produkty na Jarmarku Św. Dominika. Zespół wykonywał ją w oryginalnej, ludowej wersji z XIX w. i nie miał świadomości jej jednoznacznie negatywnego skojarzenia w Polsce. Zwróciliśmy uwage na niestosowność takiego zachowania. Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Warto podkreślić, że delegacja Środkowej Frankonii rozpoczęła swoją wizytę na Pomorzu od złożenia wieńca pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westeplatte”

- oznajmili.