Izraelskie siły przechwyciły wczoraj wieczorem część statków flotylli Sumud, w tym wszystkie jednostki, na których znajdowali się polscy członkowie misji humanitarnej, mającej dostarczyć pomoc mieszkańcom Strefy Gazy. Wśród czterech Polaków znalazł się poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski.
Poseł Franciszek Sterczewski @f_sterczewski został porwany przez Siły Okupacyjne Izraela na międzynarodowych wodach podczas legalnej, pokojowej misji humanitarnej Globalnej Flotylli Sumud.
— Global Movement To Gaza Poland (@GMTG_Poland) October 1, 2025
Wstawcie się za Franciszkiem i jego towarzyszami u polskich władz!… pic.twitter.com/TsNxNe3Hcu
W ostrym tonie sprawę skomentował szef MSZ Radosław Sikorski, który przypomniał, że resort ostrzega polskich obywateli, by nie podróżowali w pewne rejony świata.
- „I powiem brutalnie tym, którzy chcieliby złamać nasze rekomendacje: nie mam zakładników na wymianę, jedziecie na własną odpowiedzialność”
- stwierdził.
Ocenił też, że istnieje „zbyt wielka łatwość – decyzjami zdaje się poprzedniego rządu – w uzyskiwaniu polskiej bandery dla niektórych małych jednostek”.
- „Oczywiście służba konsularna ratuje i pomaga Polakom w tarapatach, natomiast immunitety poselskie obowiązują tylko w kraju”
- powiedział.