„Federalna SPD jest również zobowiązana do ostatecznego wyjaśnienia sprawy. Olaf Scholz i (burmistrz Hamburga) Peter Tschentscher muszą przyczynić się do wyjaśnienia sprawy. Obaj nie mogą już nabierać wody w usta” – dodał niemiecki polityk.
W ujawnionej przez niemieckie media aferze podatkowej cum-ex chodzi m.in. o gotówkę w wusokości ponad 200 tys. euro, którą śledczy znaleźli w skrytce depozytowej należącej do Kahrsa, co jak podaje niemiecki „Bild”, może wskazywać na lobbowanie przez niego banku Warburg, aby do uchronić przed idącymi w miliony euro.
– Olaf Scholz nie może już nabierać wody w usta – stwierdzają niemieccy opozycyjni politycy.
W sobotę dziennik „Bild” poinformował o kolejnych wątkach afery podatkowej cum-ex, która która doprowadziła do miliardowych strat niemiecki skarb państwa, a sprawa dotyczy takiego obrotu akcjami w dniu wypłaty dywidendy, aby uzyskać wielokrotny zwrot podatku od zysków kapitałowych.
Jak podaje „Bild”, prokuratorzy dokonali we wrześniu 2021 nalotu na dom byłego posła SPD Johannesa Kahrsa i zabrali dokumenty.
Zgodnie z niemieckim prawem – na co zwraca uwagę niemiecki dziennik – już samo posiadanie takiej sumy jest nielegalne.
W sprawie tej toczy się śledztwo, a sam Kahrs skorzystał z prawa do odmowy zeznań.
Na łamach Deutsche Welle przywoływane są z kolei słowa byłego posła Lewicy Fabio De Masi, który uważa, ze jeśli Kahrs „powoła się na prawo do milczenia ze względu na prowadzone przeciwko niemu dochodzenie cum-ex”, to byłoby oczywiste, że pieniądze miały związek ze sprawą cum-ex, a a takim przypadki „również kanclerz Niemiec ma problem”.