Pierwsze z posiedzeń poświęconych protestom przeciwko wyborowi prezydenta rozpoczęło się w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych o godz. 9:00, drugie zaplanowano na 11:00, a trzecie na 13:00. Wcześniej SN zwrócił się do sądów rejonowych o dokonanie oględzin kart do głosowania, w ramach których wykryto m.in. błędne dodawanie głosów Rafałowi Trzaskowskiemu i odejmowanie głosów Karolowi Nawrockiemu.
Przed gmachem SN zebrali się znani aktywiści sympatyzujący z rządzącymi, którzy za posłem Romanem Giertychem przekonują, że wybory zostały sfałszowane. Obecna jest m.in. „Babcia Kasia”.
Pod Sądem Najwyższym awanturuje się "babcia Kasia"
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) June 27, 2025
Policja uniemożliwia jej zakłócanie manifestacji. pic.twitter.com/u00Ku9ce6n
Z drugiej strony odbywa się demonstracja zainicjowana przez Roberta Bąkiewicza, który stwierdził wczoraj w mediach społecznościowych, iż „wszystko wskazuje na to, że jutro rano banda Tuska podejmie próbę siłowego przejęcia Sądu Najwyższego i unieważnienia legalnych wyborów”.
Wzywam wszystkich polskich patriotów pod Sąd Najwyższy!
— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) June 27, 2025
Być może właśnie teraz decydują się losy naszej Ojczyzny. Nie zawiedźmy przyszłych pokoleń Polaków. 🇵🇱#ZamachStanu #ObronaPrezydenta #KarolNawrocki #SądNajwyższy #RuchObronyGranic pic.twitter.com/ZoXZFcWkrA