Zdjęcie z policyjnego fotoradaru umieszczonego w miejscowości Ratingen znajdującej się w zachodnich Niemczech w Nadreni Północnej-Westfalii wzbudziło niemałe zdziwienie nawet pośród policjantów.

Ograniczenie prędkości wynosiło tam 30 km/h, a rowerzysta mknął aż 62 km/h i nie wiadomo czy było to na pewno jego ostatnie słowo w tym temacie.

Jak przyznają jednak sami niemieccy policjanci z Ratingen, rowerzysta, który w tak spektakularny sposób złamał przepisy ruchu drogowego zapewne uniknie odpowiedzialności za to wykroczenie, gdyż nie sposób go zidentyfikować, a co za tym idzie obdarować mandatem karnym.