Strefa identyfikacji obrony powietrznej to obszar wzdłuż granic państwowych. Rosyjskie bombowce strategiczne Tu-95 i chińskie H-6 miały naruszyć koreańską strefę, nie informując o planowanych lotach władz tego kraju. W reakcji na ten incydent Seul poinformował o skierowaniu „zdecydowanego protestu dyplomatycznego” wobec Moskwy i Pekinu. Tamtejszy resort obrony zapewnił, że „wojsko będzie nadal zgodnie z prawem międzynarodowym aktywnie reagować na działania samolotów z krajów sąsiednich w strefie identyfikacji obrony powietrznej Korei Południowej, zgodnie z prawem międzynarodowym”.
Rosyjskie i japońskie samoloty wykonały też lot u wybrzeży Japonii. To kolejny taki incydent w ostatnim czasie. Minister obrony Japonii Shinjiro Koizumi przekazał, że do zdarzenia z udziałem chińskiego lotnictwa doszło również w sobotę. Jak relacjonował, „myśliwiec J-15, który wystartował z lotniskowca chińskiej marynarki wojennej Liaoning, uaktywnił swój radar, by namierzyć japoński myśliwiec F-15 mający go przechwycić”. Władze Japonii, kierując protest do Pekinu podkreśliły, że to „niebezpieczny i nadzwyczaj godny ubolewania” incydent. Chiny z kolei uznały protest Japonii za „oszczerstwa”.
