Jan Rokita w swym tekście zamieszczonym na łamach „Dziennika Polskiego” stwierdził, że minister kultury w rządzie Tuska - Bartłomiej Sienkiewicz oraz marszałek Sejmu Szymon Hołownia, swoimi decyzjami w odniesieniu do odpowiednio: mediów publicznych oraz kompetencji prezydenta RP w zakresie ułaskawień – „przechodzą do dziejów demokracji polskiej, jako twórcy doniosłego precedensu”.

Jak podkreślił Rokita, jest to precedens „polegający na odrzuceniu przez władzę ustrojowych reguł gry, ustanowionych po to, aby walka polityczna nie przekształciła się w wolnoamerykankę”.

W opinii byłego prominentnego polityka PO, za sprawą obozu politycznego, który niedawno sięgnął po władzę – „obalona została najważniejsza superreguła gwarantująca, że w ogóle jakiejkolwiek reguły obowiązują”.

„Być może więc ustawy nadal w Polsce obowiązują, ale czy wszystkie, czy w całości, i czy aby na pewno? Po przełomie trzech ostatnich dni nikt nie może mieć takiej pewności. To zatem na co możemy liczyć, to już nie pewność znanych do tej pory i zapisanych w prawie reguł” – diagnozuje Jan Maria Rokita.

Były członek słynnej sejmowej komisji badającej aferę Rywina, skonkludował,  że po zaledwie kilku dniach rządów ekipy Donalda Tuska zrobiło się „jakoś nieprzyjemnie ostro i groźnie”.