Brytyjski publicysta zwraca uwagę na ostatnie szokujące posunięcia Wołodymyra Zełenskiego, przez które wielu Polaków poczuło się zniechęconych i zdradzonych.
- „Podczas gdy Ukraina zmaga się z brutalną inwazją, jej prezydent czasami wydaje się być bardziej zainteresowany walką z sojusznikami swojego kraju. Zełenski jest pod coraz większą obserwacją za to, co niektórzy postrzegają jako brak wdzięczności”
- pisze Byczynski.
Zdaniem autora, największym błędem Kijowa jest spór o zboże.
- „Polska niezachwianie wspierała Ukrainę od samego początku działań wojennych. Polski ambasador w Kijowie był jedynym ambasadorem, który pozostał w stolicy podczas inwazji, podczas gdy jego kraj otworzył swoje drzwi dla milionów ukraińskich uchodźców, zapewniając im żywność i schronienie w bezprecedensowym pokazie solidarności”
- przypomina.
Teraz natomiast Kijów postanowił atakować Polskę za zakaz importu zboża, mimo że bez żadnych zakłóceń odbywa się jego tranzyt.