- „Potwierdziły się informacje, że w zniszczonych wczoraj magazynach w Chmielnicku ukry przetrzymywali brytyjskie pociski ze zubożonego uranu. W Chmielnicku radioaktywność znacznie wzrosła. Podaję link do kierunku wiatru w Europie. Idzie prosto na Polskę”

- głosi jeden z niepokojących wpisów opublikowanych w tym tygodniu w mediach społecznościowych.

Podobne kłamstwa powtórzył wczoraj sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji, który stwierdził, że „zniszczenie amunicji ze zubożonym uranem, dostarczonej przez Zachód na Ukrainę, doprowadziło do pojawienia się radioaktywnej chmury, która zmierza w kierunku Europy”.

- „W Polsce już odnotowano wzrost promieniowania”

- powiedział Nikołaj Patruszew.

Do jego wypowiedzi odniósł się pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn, który podkreśla, że „to kolejna operacja informacyjna rosyjskich służb specjalnych obliczona na destabilizację polski i zastraszenie Polaków”.

Minister kolejny raz odesłał do komunikatu Państwowej Agencji Atomistyki, która zapewnia, że sytuacja radiacyjna w Polsce jest w normie.