W nocy z piątku na sobotę stanęły pociągi w województwie zachodniopomorskim po tym, jak nieuprawniona osoba nadała za pomocą radiotelefonu sygnał radio-stop, który automatycznie zatrzymuje składy w regionie. Wedle medialnych doniesień, poza sygnałem, kolejarze mieli też usłyszeć hymn Rosji i wystąpienie Władimira Putina. Sytuacja ta powtórzyła się w sobotę wieczorem. W niedzielę rano zatrzymano składy w województwie podlaskim. Po południu natomiast podlaska policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o nadawanie sygnału unieruchamiającego pociągi. Funkcjonariusze zabezpieczyli sprzęt, przez który nadawano fałszywy sygnał. Dziś jednak doszło do kolejnych incydentów.
- „Do godz. 10:30 odnotowano przypadki nieuprawnionego użycia sygnału radio-stop na terenie województw łódzkiego, pomorskiego i mazowieckiego. Do godz. 10:30 zatrzymanych zostało 12 pociągów pasażerskich. W żadnym z przypadków nie było zagrożenia dla podróżnych”
- przekazał w rozmowie z Polsat News rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.