Premier Donald Tusk poinformował wczoraj o spotkaniu z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem i ministrem koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem, donosząc o rzekomych powiązaniach Orlenu z Hezbollahem. Dziś do sprawy odniósł się na konferencji prasowej neo-prokurator krajowy (powołany na to stanowisko bez właściwego odwołania poprzednika i bez wymaganej prawem opinii prezydenta) Dariusz Korneluk, który poinformował o trzech postępowaniach związanych z Orlenem.

- „Jednym z moich głównych priorytetów jest rozliczenie przestępstw popełnionych w latach 2016-2023, a więc w czasach, gdy prokuratorzy nie ścigali przedstawicieli władzy państwowej. Funkcjonariusze publiczni nie mogą być bezkarni”

- oświadczył Korneluk.

- „Sprawy te traktujemy priorytetowo, za te postępowania biorę odpowiedzialność. Pomimo dużego nakładu sił i środków rozliczenie tych spraw wymaga czasu. Wynika to z tego, że sprawy te dotyczą przedstawicieli władzy, którymi, mimo różnego rodzaju sygnałów, niektórzy prokuratorzy zupełnie się nie interesowali. Jedną z takich spraw jest sprawa Orlenu z prezesem Obajtkiem na czele”

- dodał.

Wskazał, że prowadzone przez prokuraturę postępowania dot. fuzji Orlenu z Lotosem i zgody na sprzedaż udziałów w rafinerii Lotosu Saudi Aramco, rzekomego zaniżania cen paliw, a także przekazania spółce OTS 1,5 mld zł.

Prok. Korneluk poinformował również, że dokonano przeszukań w domu byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka oraz kilku dyrektorów Orlenu. Przeszukania miały związek ze śledztwem dot. fuzji z Lotosem.

Obajtek odpowiada: Nie mam nic do ukrycia

Do sprawy odniósł się już sam Daniel Obajtek.

- „Politycy rządzącej koalicji, dziennikarze, a teraz nawet prokuratura próbują dokonywać na mnie publicznego linczu i samosądu. A jeszcze niedawno nawoływały do przywrócenia praworządności i zasad konstytucyjnych. Przypominam więc, że wedle tych zasad o winie decyduje sąd, a nie media, prokurator czy premie”

- napisał na X.com.

Były prezes Orlenu zapewnił, ze „nie ma i nigdy nie miał niczego do ukrycia”.

- „Wszystkie transakcje Orlenu były i są rejestrowane oraz udokumentowane. Dotąd nie byłem zaproszony na przesłuchanie. Ale Premier Donald Tusk i inni już mnie publicznie skazali. To jest właśnie praworządność tej koalicji! To nic innego jak zwalczanie człowieka, którego się obawiają. Takie mają metody, nic więcej Polakom nie są w stanie zaproponować”

- stwierdził.