Jak poinformowała rzeczniczka EPPO Tine Hollevoet, wszczęcie postępowania oznacza, że zarzuty zgłoszone przez władze krajowe i obywateli mieszczą się w kompetencjach Prokuratury Europejskiej. Zaznaczyła jednak, że dochodzenie ma zarówno charakter obciążający, jak i mogący potwierdzić niewinność podejrzanych, a zasada domniemania niewinności pozostaje nienaruszona.

Dodatkowych szczegółów na temat śledztwa Hollevoet odmówiła ujawniać, argumentując, że mogłoby to zagrozić jego przebiegowi.

Do prokuratury trafiły informacje, że część dotacji z programu wsparcia dla branży HoReCa – które miały służyć modernizacji obiektów turystycznych i gastronomicznych – została wydana na cele niezwiązane z działalnością. Oprócz jachtów i solariów, w dokumentach pojawiają się wydatki na łodzie, domy prywatne czy kosztowne ekspresy do kawy.

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak na rządowej stronie internetowej poświęconej KPO opublikowano mapę projektów wraz ze szczegółami inwestycji. Publiczna dostępność tych danych wywołała burzę medialną i serię interwencji kontrolnych.

Jeszcze przed przekazaniem sprawy EPPO, Prokuratura Regionalna w Warszawie rozpoczęła wstępne czynności sprawdzające. Kontrole prowadzi również Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), której była prezes Katarzyna Duber-Stachurska została odwołana z końcem lipca. Pierwsze wyniki kontroli mają być znane we wrześniu.

Minister funduszy i polityki regionalnej Agnieszka Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała wstrzymanie wszelkich wypłat z KPO dla branży HoReCa do momentu pełnej weryfikacji umów i potwierdzenia ich zgodności z zasadami programu.

Premier Donald Tusk, pytany o ocenę działań minister, przyznał, że oczekuje od niej „więcej niż dotychczas”, ale wstrzymuje się jeszcze z ostateczną oceną.

Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności miał wzmocnić polską gospodarkę po kryzysie pandemicznym. Polska może z niego otrzymać 59,8 mld euro, w tym 25,27 mld euro w dotacjach i 34,54 mld euro w preferencyjnych pożyczkach.

W ramach programu wsparcia dla branży HoReCa podpisano dotąd 3005 umów, a przedsiębiorcom wypłacono 110 mln zł z przewidzianej puli 1,24 mld zł. Choć środki te miały wspierać rozwój sektora, obecne ustalenia mogą poważnie podważyć zaufanie do mechanizmów ich dystrybucji.

Śledztwo EPPO oraz wyniki krajowych kontroli mają kluczowe znaczenie nie tylko dla rozliczenia ewentualnych nadużyć, ale także dla utrzymania płynności kolejnych transz unijnych funduszy. Następna transza środków z KPO dla Polski planowana jest na jesień.