Były szef MEiN wystąpił w programie „Gość Dzisiaj” na antenie TV Republika, gdzie komentował dzisiejsze przeszukania w domu lidera Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry, posłów tego ugrupowania oraz klasztorze Księży Sercanów.
- „Bodnarowcy od tego naczelnego siepacza sprawiedliwości RP są właśnie od tego, żeby łamać permanentnie prawo, a jeśli nie prawo, to na pewno dobre obyczaje. Przecież mamy trzy dni do świąt. Mamy człowieka, który walczy o życie, z ciężkim nowotworem, od dawna leży w szpitalu. Wiemy, że w jego domu nie ma nikogo. Jak my to wszyscy wiemy, to służby nie wiedziały, że nie ma nikogo w domu i nagle o 6 do domu włamują się bodnarowcy, żeby zrobić pokazówkę?”
- mówił polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Ocenił, że dzisiejsze wydarzenia mają przykryć niespełnione obietnice koalicji rządzącej oraz zbliżające się podwyżki cen żywności i energii.
- „Zrobiono pokazówkę. Poniosą odpowiedzialność ci, którzy tę pokazówkę zrobili. Doszło absolutnie do złamania procedur, w tym wypadku konkretnym, mimo że nie doszło do naruszenia stricte literalnie ujmowanego immunitetu parlamentarnego, jednak do złamania procedur doszło”
- ocenił.
Podkreślił, że świadomość tego mają biorący udział w przeszukaniu funkcjonariusze.
- „Część z nich się tego wstydzi po prostu. A Bodnar się nie wstydzi, bo Bodnar nigdy się nie wstydził, również tych rzeczy, które robił jako Rzecznik Praw Obywatelskich. Żeby ktoś się wstydził, musi mieć poczucie wstydu i odrobinę honoru. Ja nie podejrzewam o to pana Bodnara”
- powiedział.