Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że oprócz Cenckiewicza zarzuty usłyszeli również: były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, obecna przewodnicząca KRRiT Agnieszka Glapiak oraz były dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON Piotr Z.

Według opinii śledczych działania podejmowane w związku z planami obronnymi mogły naruszać prawo.

Prof. Cenckiewicz zdecydowanie odrzucił stawiane mu zarzuty. W swoim oświadczeniu podkreślił, że poznał wszystkie materiały postępowania, zarówno jawne, jak i tajne, i stwierdził, że jego udział w śledztwie praktycznie nie istniał.

– „Znam całość akt postępowania – jawne i tajne – i ze zdumieniem stwierdziłem, że jestem ‘wielkim nieobecnym’ w śledztwie. To utwierdza mnie w przekonaniu, że sprawa ma wyłącznie wymiar polityczny i jest powodowana zemstą. Zarzuty są fałszywe i całkowicie pozbawione podstaw” – oświadczył.

Historyk dodał, że nigdy nie złamał prawa i uważa się za niewinnego. Jego zdaniem oskarżenie wiąże się z głośnym filmem dokumentalnym „Reset”, który współtworzył i który krytykował politykę resetu wobec Rosji z czasów rządów PO-PSL.

Określenie „linia Wisły” pojawia się w debacie publicznej od kilku lat i dotyczy hipotetycznych planów wojskowych, które miałyby zakładać obronę Polski na linii tej rzeki w przypadku ataku Federacji Rosyjskiej. Zwolennicy tezy o „politycznym wymiarze sprawy” uważają, że obecne zarzuty są reakcją na upublicznienie tych scenariuszy i mają charakter odwetowy.

Współtwórca „Resetu”, Michał Rachoń, stwierdził, że jest to element szerszej walki politycznej: „Reseciarskie środowiska mszczą się za ujawnienie polityki prowadzonej wobec Rosji w czasach Donalda Tuska. Prawda się obroni, a Cenckiewicz i Błaszczak zostaną oczyszczeni z zarzutów” – mówił w wywiadach.

Sprawa już teraz wywołuje szeroką debatę w przestrzeni publicznej, stając się elementem sporów politycznych wokół polityki bezpieczeństwa, relacji z NATO i oceny decyzji rządów z lat poprzednich. W ocenie części komentatorów proces może mieć istotne konsekwencje nie tylko prawne, ale również wizerunkowe – zarówno dla oskarżonych polityków, jak i dla całego obecnego obozu rządzącego koalicji 13 grudnia.