W gronie kandydatów wymienieni zostali: Jan Urban, Jacek Magiera, Adam Nawałka oraz Jerzy Brzęczek. Dwaj ostatni prowadzili już reprezentację Polski w przeszłości – Brzęczek przed Paulo Sousą, a Nawałka w latach 2013–2018, z pamiętnym występem na Euro 2016. Zdaniem Kuleszy lista nie będzie szersza: „Nie ma wielu dostępnych polskich trenerów, którzy znają tę kadrę i mogą wejść do niej od razu bez wdrażania się w podstawy”.

Prezes PZPN zaznaczył, że preferowanym rozwiązaniem jest wybór trenera z Polski. – „Nie wyobrażam sobie, żeby obcokrajowiec musiał się dopiero uczyć nazwisk i realiów naszej piłki. Musi to być ktoś, kto zna zawodników i ligę” – stwierdził. Choć nie wskazano konkretnego terminu decyzji, federacja chce działać szybko, by nowy szkoleniowiec miał odpowiednio dużo czasu na przygotowanie kadry do kolejnych meczów eliminacyjnych.

Na pytanie o przyszłość Roberta Lewandowskiego w reprezentacji, Kulesza odpowiedział dyplomatycznie: – „To będzie już decyzja nowego selekcjonera. To on będzie powoływał piłkarzy i ponosił za to odpowiedzialność. Jeśli uzna, że Robert ma jeszcze coś do zaoferowania drużynie, to z pewnością dostanie szansę”.

W mediach społecznościowych i na forach kibicowskich rozpoczęła się gorąca dyskusja o tym, kto najlepiej nadaje się do przejęcia reprezentacji. Zwolennicy Nawałki liczą na powrót do sprawdzonego stylu, inni wskazują na świeżość, jaką mógłby wnieść Magiera lub Urban. Przeciwnicy Brzęczka z kolei przypominają jego krytykowaną kadencję sprzed kilku lat.