W czasie dzisiejszej konferencji prasowej prezydentów Polski i Finlandii dziennikarze zapytali o niedawną wypowiedź premiera Donalda Tuska, który stwierdził, że nie żałuje, iż nazwał prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa rosyjskim agentem. W odpowiedzi na to pytanie prezydent Finlandii Alexander Stubb wyraził przekonanie, że niezależnie od tego, kto sprawuje polityczną władzę w Polsce, polsko-amerykańskie relacje pozostaną silne. Szerzej do sprawy odniósł się prezydent Karol Nawrocki.

- „Zgadzam się z panem prezydentem, że niezależnie od tego, kto jest szefem polskiego rządu, kto jest polskim prezydentem, Polska będzie zawsze – wierzę w to – bardzo ważnym partnerem”

- powiedział.

Zaznaczył jednak, że z ust szefa polskiego rządu padły słowa, które paść nie powinny.

- „Natomiast to też mówiłem publicznie, premier Donald Tusk nie powinien w ten sposób wypowiadać się o prezydencie USA, ubliżył w ten sposób narodowi amerykańskiemu, bo w ten sposób Amerykanie patrzą na swojego prezydenta”

- stwierdził.

- „Tego typu rzecz nie powinna się wydarzyć, uznaję to za nieprzezorne zachowanie polskiego polityka szkodzące Polsce, ale szczęśliwie w Polsce i USA jest rodzaj konsensusu, w którym to prezydent Polski reprezentuje Polskę w USA, a ja zrobię wszystko i robię wszystko, żeby zadbać o nasze dobre relacje niezależnie od tej nieprzezorności, niepotrzebnej sytuacji, do której sprowokował prezydenta Trumpa Donald Tusk”

- dodał.