Przygotowaną przez resort sprawiedliwości ustawę Sejm może przyjąć już na najbliższym posiedzeniu. Zakłada ona m.in., że skład KRS będzie wybierany wyłącznie przez środowisko sędziowskie. Prawa do kandydowania i zgłaszania kandydatów mieliby przy tym nie mieć sędziowie powołani przy udziale KRS działającej w obecnym kształcie.

Do sprawy w rozmowie z „Dziennikiem Gazeta Prawna” odniósł się prezydent.

- „Ta ustawa nie zyska mojej akceptacji w tej postaci, ponieważ nie ma podstaw do różnicowania sędziów”

- oświadczył.

- „Sędziowie otrzymali nominację od prezydenta RP, złożyli ślubowania i wszyscy mają równy status”

- podkreślił.

Andrzej Duda był pytany, czy widzi przestrzeń do jakiegoś porozumienia z rządzącymi.

- „Widzę, jeżeli pan Bodnar zacznie szanować status sędziów, którzy zostali powołani zgodnie z obowiązującymi przepisami, uchwalonymi w sposób zgodny z regułami demokracji przez parlamenty poprzednich kadencji”

- odpowiedział.

Wyjaśnił, że jest gotowy do rozmów na temat zmian w wymiarze sprawiedliwości o tyle, o ile proponowane zmiany będą zgodne z prawem.

- „Pomijając to, co pan Bodnar dzisiaj robi w prokuraturze – a łamie ustawicznie prawo i wyciera sobie usta frazesami o praworządności i demokracji – ja nie mam z nim żadnych problemów z dyskusją o zmianach w prawie, pod warunkiem, że rząd, w szczególności minister sprawiedliwości, będą przestrzegać prawa”

- stwierdził.