Na jednym z opublikowanych przez Kancelarię Prezydenta zdjęć z wizyty głowy państwa w Nowym Jorku widzimy rozmawiających i śmiejących się Karola Nawrockiego i Radosława Sikorskiego.
Nowy Jork. Trwa debata generalna 80. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. #UNGA80 pic.twitter.com/zpwBwGLV83
— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) September 23, 2025
Mimo napiętych stosunków pomiędzy Kancelarią Prezydenta a Ministerstwem Spraw Zagranicznych, ze zdjęcia wynika, że rozmowa polityków przebiegała w przyjaznej atmosferze, o co szefa Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza postanowił zapytać na swoim kanale red. Bogdan Rymanowski.
- „Siedziałem za nimi. Właśnie nie podsłuchiwałem i jakoś tak w szczegółach nie przysłuchiwałem się tej rozmowie. Natomiast tuż przed wybuchem takiego radosnego uśmiechu coś tam słyszałem, że coś Donald Tusk. Więc nie wiem, być może minister Sikorski mówił jakieś żartobliwe rzeczy o panu premierze. Nie wiem, nie dopytywałem”
- powiedział prezydencki minister.
- „Nie jestem w pełni władny, żeby mówić o szczegółach. Natomiast wiem, że takie rzeczywiście jakieś żartobliwe tematy się tam pojawiały”
- dodał.
Tymczasem wciąż trwa spór pomiędzy prezydentem a szefem MSZ w sprawie ambasadorów. W wyniku postawy wicepremiera Sikorskiego, w Stanach Zjednoczonych nasz kraj reprezentuje Bogdan Klich jako chargé d’affaires.
- „Amerykanie, jak z nimi rozmawiam, sami mówią: dlaczego wy nie macie ambasadora w Waszyngtonie? Dyplomaci, politycy wysokiego szczebla. (…) Nie jestem w stanie tego zrozumieć, że u najważniejszego naszego sojusznika minister Sikorski postanowił nie mieć ambasadora”
- stwierdził minister Przydacz.