Na początku swojego wystąpienia prezydent Andrzej Duda wspominał rozmowę, jaką odbył z Wołodymyrem Zełenskim w czasie wizyty w Kijowie na kilka godzin przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji. Prezydent Ukrainy zapewniał wówczas, że jego kraj będzie wytrwale walczył z rosyjskim najeźdźcą, a prezydent Duda zapewnił go o polskim wsparciu.

- „I tak się stało. Ukraina się bohatersko broni już ponad 400 dni, a my, Polacy, dotrzymaliśmy słowa. Na Polskę zawsze możecie liczyć!”

- oświadczył.

Prezydent przypomniał też słowa wypowiedziane w 2008 roku przez śp. Lecha Kaczyńskiego, który ostrzegając przed rosyjskim imperializmem zwracał uwagę, że „Europa Środkowa ma odważnych przywódców”.

- „Także w tym miał rację! Jest dzisiaj z nami odważny przywódca, który nie opuścił swojego kraju, stolicy swojego państwa, nawet wówczas gdy wojska najeźdźców znajdowały się na jej przedmieściach. Przywódca, który swoją odwagą zainspirował swój naród do bohaterskiej obrony, który zainspirował cały świat do wsparcia dla walczącej Ukrainy, który przeciwstawił się rosyjskiemu kłamstwu i dezinformacji i który pokazał światu prawdę o rosyjskiej agresji”

- powiedział.

Andrzej Duda nawiązał do dzisiejszej uroczystości wręczenie Wołodymyrowi Zełenskiemu Orderu Orła Białego podkreślając, że to „wyraz wielkiego szacunku dla całego ukraińskiego narodu”. Wspomniał o ukraińskich żołnierzach, którzy właśnie przelewają krew, aby powstrzymać rosyjskiego agresora. Wyraził też podziw dla całego narodu ukraińskiego, który nie dał się zastraszyć dopuszczającemu się zbrodni na cywilach okupantowi. Zaznaczył, że „zbrodnie wojenne muszą zostać osądzone i rozliczone”, a „zbrodniarz muszą zostać ukarani”.

Prezydent przyznał, że „do rozstrzygnięcia i zakończenia wojny droga jest jeszcze daleka”, dlatego nie można zwlekać z dostarczaniem Ukrainie pomocy.

- „Nie ma czasu na czekanie. Dlatego jak najszybciej dostarczamy walczącej Ukrainie czołgi, transportery opancerzone, armatohaubice, wreszcie w ostatnich dniach samoloty. Dajemy przykład innym państwom i nieraz przełamujemy ich upór i opór w sprawie dostaw broni”

- podkreślił.

Zaznaczył, że opierając się rosyjskiej agresji, Ukraina walczy dziś o bezpieczeństwo całej Europy.

Andrzej Duda mówił też o fali solidarności, jaką Polacy wykazali się po wybuchu wojny.

- „W godzinie próby my, Polacy, podaliśmy rękę naszym braciom w potrzebie. Otworzyliśmy swoje serca i natychmiast pospieszyliśmy z pomocą, przyjmując uciekających przed wojną sąsiadów do swoich domów, pomagając w transporcie, organizując zbiórki, akcje charytatywne, przekazując dary i przywożąc je na Ukrainę - do najbardziej potrzebujących. I robimy to cały czas, po dziś dzień”

- powiedział, dziękując Polakom za zaangażowanie na rzecz Ukrainy.