„Przed dwoma tygodniami apelowaliśmy do Prezydenta, aby zawetował tzw. ustawę ukraińską ze względu na to, że przedłużenie warunkowego trybu wykonywania zawodu naraża naszych pacjentów na ryzyko utraty życia lub zdrowia” – przekazał Jankowski w stanowisku NIL.
Zdaniem samorządu lekarskiego możliwość pracy w polskim systemie ochrony zdrowia przez osoby bez pełnej nostryfikacji dyplomu i przejścia standardowych procedur weryfikacyjnych stwarzała zagrożenie dla jakości opieki medycznej. Prezes NIL zaznaczył:
„Decyzja Prezydenta RP to dowód, że głos lekarzy w Polsce jest słyszany. Od początku podkreślaliśmy, że bezpieczeństwo pacjentów musi być zawsze ważniejsze niż doraźne rozwiązania polityczne”.
Karol Nawrocki ogłaszając swoje weto, wskazał, że ustawa nie spełniała podstawowych kryteriów bezpieczeństwa i wymaga ponownego przepracowania. W jego opinii konieczne jest znalezienie rozwiązań, które z jednej strony będą wspierać Ukraińców pracujących w Polsce, a z drugiej – zagwarantują wysoki poziom ochrony zdrowia w naszym kraju.
Oprócz nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, prezydent zawetował również nowelizację Kodeksu karnego skarbowego oraz ustawy Ordynacja podatkowa, a także ustawę deregulacyjną dotyczącą energetyki. „Nie godzę się na rozwiązania, które mogłyby osłabić system państwa w tak trudnym momencie” – argumentował Nawrocki.
Weto prezydenta wywołało szerokie reperkusje polityczne. Koalicja rządząca skrytykowała je jako przejaw „antyukraińskiej narracji”. Z kolei opozycja oraz część środowisk społecznych uznała decyzję za krok w stronę wzmocnienia bezpieczeństwa państwa.
Decyzja głowy państwa oznacza, że projekt wraca do Sejmu. Możliwe są poprawki, które doprecyzują warunki, na jakich lekarze z Ukrainy mogliby pracować w Polsce. Jak zauważa NIL, nie chodzi o zamknięcie polskiego rynku pracy przed specjalistami zza wschodniej granicy, lecz o zapewnienie, by obowiązywały ich te same standardy co polskich medyków.