Donald Tusk ogłosił dziś zmiany w Radzie Ministrów. Najbardziej zaskakującą nominacją okazało się powołanie Macieja Berka na… ministra nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu.

Do swojej nowej funkcji za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się już sam zainteresowany.

- „Od jutra w Radzie Ministrów w nowej roli ministra nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu. Dziękuję premierze Donaldzie Tusku za zaufanie. Kontynuuję zadania związane z koordynacją procesu legislacyjnego i deregulacją, a od jutra ruszamy z pracą nad zwiększeniem efektywności wdrażania polityki rządu”

- napisał na X.com.

Tymczasem politycy opozycji i dziennikarze zastanawiają się, czym w takim razie będzie zajmował się sam szef rządu, skoro do kontrolowania pracy rządu oddelegował kogoś innego.

- „W ramach odchudzania rządu Maciej Berek został ministrem nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu. Serio? Premier nie jest w stanie nadzorować swoich ministrów? Potrzebne jest nowe stanowisko?”

- pyta Krzysztof Rzońca z Konfederacji.