Jak czytamy na stronie gazety, jej „śledztwo (...) wyjawiło, że co najmniej 312 szukających azylu zostało oskarżonych o zdumiewającą liczbę 708 domniemanych przestępstw karnych w ciągu tylko trzech lat – w tym gwałtów, napastowania seksualnego, atakowania pracowników służb ratunkowych i kradzieży”. Brytyjski Home Office podaje też, że od chwili ostatnich wyborów deportacje zagranicznych przestępców wzrosły o 14 procent.

„Mail on Sunday” przeanalizował rejestry sądowe, które pokazują, że wielu z imigrantów to „niebezpieczni drapieżcy i kryminaliści, którzy odpłacili za hojność brytyjskich podatników popełnianiem poważnych przestępstw”. Brytyjski rząd niestety nie publikuje oficjalnych statystyk łamania prawa przez ubiegających się o azyl. Tymczasem gazeta dotarła do rejestrów dotyczących naruszeń prawa przez imigrantów z 70 z 220 hoteli, gdzie zostali ulokowani na koszt podatnika.

Wśród przestępstw, które się im zarzuca, gazeta wymienia m.in. 18 gwałtów, 5 usiłowań gwałtu, 35 napaści seksualnych, 51 przypadków kradzieży, a także 89 napaści, w tym na pracowników służb ratunkowych, 43 przestępstwa narkotykowe, 18 włamań oraz 16 przypadków rozboju.

Gazeta podaje listę przykładów, z których już zaledwie jeden może szokować: „Ponad 90 zarzutów kryminalnych postawiono migrantom przebywającym w tylko jednym hotelu w centrum Londynu – wśród nich jest migrant skazany za podpalenie tegoż hotelu”. Inny nie mniej szokujący, jeśli chodzi o skalę łamania prawa, to przypadek aż 116 zarzutów postawionych 51 osobom ubiegającym się o azyl ulokowanym w trzech hotelach w Bournemouth. Wstrząsające są też opisane tu przypadki gwałtów: nawet jeśli część z nich to „tylko” usiłowanie gwałtu, niewątpliwie pozostawiły one trwały ślad w psychice napastowanych kobiet.

„Mail on Sunday” podkreśla, że śledztwo dziennikarskie tej gazety i ujawnione dane ukazują się kilka dni po ujawnieniu afery, jaką jest fakt tajnej operacji przemytu przez rząd 18.500 afgańskich imigrantów do Wielkiej Brytanii. Koszt całej operacji, jakim ma być obarczony brytyjski podatnik, szacuje się na 7 miliardów funtów. Wśród Afgańczyków znaleźli się na liście też i tacy, którym wcześniej odrzucono wnioski o azyl z powodu brutalnych lub seksualnych napaści.

Brytyjska gazeta pisze, że skala ujawnionych przestępstw imigrantów z tych 70 hoteli może być zaledwie „czubkiem góry lodowej” z powodu niekompletności zbadanych rejestrów sądowych, a także faktu, że dotyczą one zaledwie jednej trzeciej hoteli wykorzystanych na kwatery dla ubiegających się o azyl. W hotelach według danych „Mail on Sunday” żyje obecnie w Wielkiej Brytanii 32.345 takich imigrantów, kolejne 66.683 znalazło lokum w domach, mieszkaniach i kawalerkach.

Rządząca Partia Pracy obiecywała zakończyć kwaterowanie imigrantów w hotelach, jednak obecnie deklaruje, że będą one wykorzystywane jeszcze do lipca 2029 r. To z kolei według krytyków może zaostrzyć problem mieszkaniowy, gdyż ubiegający się o azyl zostaną przeniesieni do mieszkań i domów prywatnych.

Richard Tice, zastępca lidera partii Reform UK, skomentował sytuację na platformie X: „Karmimy ich, zapewniamy im ogrzewanie i płacimy im, oni z wdzięczności gwałcą nas, napadają na nas i atakują nas. Masakra wmuszona Wielkiej Brytanii przez lewaków, prawników od praw człowieka, Europejską Konwencję Praw Człowieka oraz tchórzliwych polityków z Partii Konserwatywnej/Partii Pracy”.