Sprawa dotyczy skandalicznej i zmanipulowanej wypowiedzi Janiny Ochojskiej na antenie radia TOK FM. Europosłanka z rekomendacji Platformy Obywatelskiej oskarżyła w piątek polskich leśników o to, że w zorganizowany sposób „sprzątali” ciała migrantów przy granicy polsko-białoruskiej i składali je w masowej mogile. Jak stwierdziła miało tam już zginąć nawet „300 osób”.

Te kuriozalne słowa Ochojskiej nie pozostały bez reakcji Lasów Państwowych, które zawiadomiły już prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.

Co więcej, Ochojska przekonywała, że „ofiar tej granicy jest o wiele więcej”. – One albo są w jakimś zbiorowym grobie... bo nie zdziwiłabym się, gdyby w czasie, kiedy dostęp do granicy był zamknięty, po prostu pozbierano ciała, żeby nie było dowodów – powiedziała związana z PO polityk.

Jak się okazuje domniemania Ochojskiej wynikają z faktu, że „był taki moment, kiedy powołano leśników z całego kraju”.

- Po co? Przecież nie po to, żeby pomogli puszczy w trudnym momencie. Ale po coś ich zwołano – powiedziała.

Na wypowiedź Ochojskiej ostro zareagował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.

- „Ochojska w TOK FM twierdzi, że w lasach przy granicy białoruskiej są zbiorowe groby migrantów. Zwłoki w masowych grobach umieszczali leśnicy. Pewnie jutro fragmenty audycji beda powielały białoruskie media. Czym Janina Ochojska różni się od Emila Czeczki?” – napisał na Twitterze.

- Stwierdziła Pani, ze Państwo Polskie chowało ofiary w masowych grobach.

To niebywale oskarżenie! Proszę natychmiast zawiadomić prokuraturę i pokazać dowody! Inaczej uznamy, ze jest Pani obrzydliwym, wyjątkowo obrzydliwym kłamcą!

Kłamstwo w służbie Łukaszenki. Wstyd – zwrócił się do Ochojskiej w kolejnym wpisie wiceminister.

Stanowczo na to kuriozalne pomówienie zareagowały także Lasy Państwowe.

- „Europosłanka Janina Ochojska oskarżyła leśników, że ukryli kilkaset ciał zmarłych uchodźców w masowym leśnym grobie w Białowieży. To wyjątkowo ohydne pomówienie. Lasy Państwowe wyciągną wszystkie dostępne prawnie konsekwencje. Opluwanie munduru leśnika nie pozostanie bezkarne” – napisał Gzowski.

O skierowaniu sprawy do prokuratury poinformował w sobotę wieczorem na Twitterze rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski.