W maju 2023 amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA – Food and Drug Administration) zaaprobowała testowanie nowej technologii na ludziach. A w październiku tego samego roku, po otrzymaniu kolejnej aprobaty, firma Muska ogłosiła, że zaczyna rekrutację dla pierwszych prób klinicznych. Badania naukowców mają określić, czy skonstruowany przez Neuralink tzw. „BCI” – Brain Computer Inteface, czyli Komputerowy Interfejs Mózgu – pomoże „ludziom sparaliżowanym kontrolować zewnętrzne urządzenia mózgiem”.
Jak Musk napisał 30 stycznia na platformie X: „Pierwszy produkt Neuralnik nazywa się Telepathy” i „umożliwia kontrolę telefonu lub komputera, a z ich pomocą niemal każdego urządzenia tylko poprzez myślenie. Pierwszymi użytkownikami będą ci, którzy stracili możliwość używania swoich kończyn. Wyobraźcie sobie: Gdyby Stephen Hawking mógł komunikować się szybciej niż szybka maszynistka czy licytator! Taki jest cel”.
Wygląda jednak na to, że Musk wierzy również w to, iż nowa technologia ma dać ludziom przewagę nad sztuczną inteligencją i zapobiec scenariuszowi, w którym AI (Artificial Inteligence) stanie się „dużo inteligentniejsza niż ludzie”. Ashley Sadler z „Life Site News” przytacza wypowiedź szefa Neuralink z 2019 r. wygłoszoną w Kalifornijskiej Akademii Nauk w San Francisco, w której stwierdził, że celem jego firmy – po rozwiązaniu problemów związanych z chorobami dotyczącymi mózgu – jest „zabezpieczenie przyszłości ludzkości jako cywilizacji w odniesieniu do AI”.
Twórca firmy Neuralink sądzi, że nowa technologia będzie „naprawdę ważna w skali poziomu cywilizacyjnego” i zminimalizuje „egzystencjalne zagrożenie”, jakie stanowi sztuczna inteligencja. Sugeruje nawet, że implanty mózgu będą mogły działać jako rodzaj „stacji z kopią zapasową dla naszej niefizycznej istoty”, stając się naszą „cyfrową duszą”.
Krytycy nowej technologii wskazują na zagrożenia, jakie niesie ona dla wolności i prywatności człowieka. Sadlers cytuje artykuł Ku nowym prawom ludzkim w epoce neuronauki i neurotechnologii, którego autorami są dwaj naukowcy: Marcello Ienca i Roberto Andorno. Piszą oni o „czterech nowych prawach, które mogą mieć znaczenie w nadchodzących dziesięcioleciach: prawie do kognitywnej wolności, prawie do umysłowej prywatności, prawie do umysłowej integralności i prawie do psychicznej ciągłości”.
Z kolei na łamach „The Catholic Stand” Christopher Reilly zwraca uwagę na potrzebę „porady Kościoła i obytych z techniką teologów i filozofów”, jeśli chodzi o dylematy religijne i filozoficzne związane z nową technologią. Sądzi on, że „potrzebujemy tej porady bardzo szybko”.