Jaki przypomniał, że Europa ma do dyspozycji źródła energii takie jak energia jądrowa, gaz i węgiel, a zwrócił uwagę na konsekwencje uzależnienia się od dostaw zewnętrznych, szczególnie w kontekście polityki energetycznej Rosji. Europoseł podkreślił również koszty dekarbonizacji w Polsce oraz zwrócił uwagę na emisje dwutlenku węgla, które w Chinach wzrosły, podczas gdy Unia Europejska ograniczyła swoje emisje, co w skali globalnej całego świata sprawia, że wytwarzanie dwutlenku węgla wzrasta, dzięki m.in. takim krajom jak Chiny, które tych norm nie przestrzegają.

Ostrzegając przed sztucznymi opłatami wprowadzanymi w Europie w imię walki o klimat, Jaki podkreślił, że brak tych opłat pozwoliłby na tańszą energię oraz zwiększyłby konkurencyjność gospodarki poszczególnych krajów UE. Europoseł zaznaczył, że Pekin sponsoruje organizacje ekologiczne, co świadczy o ich wyższości wobec Europy. Jaki wyraził obawy, że Europa może stać się uzależniona od Chin, co byłoby niekorzystne dla gospodarek krajów europejskich.

Podczas dyskusji na Kanale Zero, Jaki poruszył również kwestię likwidacji europejskiej produkcji na rzecz Chin, przywołując plany Unii Europejskiej dotyczące restrykcji dotyczących rejestracji samochodów spalinowych. Europoseł zauważył, że polityka progresywna prowadzona w Europie może prowadzić do oddania przemysłu w czyjeś ręce w imię ekologii i ideologii, co w dłuższej perspektywie będzie zdecydowanie szkodliwe dla Europy.