Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało w środę, że w związku „z pozyskaniem nowych informacji na temat oficera”, Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie kontrolne dot. poświadczenia bezpieczeństwa osobowego gen. Jarosława Gromadzińskiego.
- „W związku z tym została podjęta decyzja o odwołaniu gen. broni Gromadzińskiego z zajmowanego stanowiska dowódcy Eurokorpusu i jego natychmiastowym powrocie do kraju”
- przekazał rzecznik MON Janusz Sejmej.
Do sprawy odniósł się poseł PiS Bartosz Kownacki, który podkreślił, że nie znając podstaw do odwołania wojskowego, nie można ocenić słuszności tej decyzji.
- „My tych podstaw nie znamy i to jest najbardziej niepokojące i przysparza szkody wizerunkowej Polski. Możemy jedynie spekulować o powodzie”
- zauważył poseł, cytowany przez portal Niezależna.pl.
Stwierdził jednak, że „nieżyczliwe nam osoby wykorzystują i będą wykorzystywały tę sytuację, sugerując różnego rodzaju działania na pograniczu zdrady państwa”.
Dlatego podejmowanie tego typu decyzji w sposób nieprzejrzysty i nietransparentny, jak podkreślił poseł, szkodzi polskiemu państwu.
- „Konsekwencje tych działań są takie, że polskim żołnierzom przypisywane są działania wrogie i zagrażające dla Sojuszu Północnoatlantyckiego. Obecnie Rosjanie i inni wykorzystują tę sytuację do uderzenia w polską armię”
- powiedział.