Oskarżenia gen. Anatolija Łappo cytuje reżimowa gazeta „Minskaya pravda”. Zapowiada on, że Mińsk zareaguje, jeśli pogorszy się sytuacja na polsko-białoruskiej granicy. Łappo przekonuje, że funkcjonariusze polskiej Straży Granicznej „strzelają w powietrze i krzyczą”.

To nie pierwsze tego typu oskarżenia szefa białoruskich pograniczników. W styczniu przekonywał on, że polskie służby planują pojmanie białoruskiego funkcjonariusza na granicy.

- „Kiedy otrzymałem informację, że polskie siły bezpieczeństwa planują, prawdopodobnie schwytanie białoruskiego pogranicznika, wydałem rozkaz natychmiastowego użycia broni bez ostrzeżenia”

- mówił.

W ub. roku na polsko-białoruskiej granicy doszło do kryzysu wywołanego zorganizowaną przez łukaszystowski reżim operacją „Śluza”. Chcąc destabilizować sytuację w Polsce, białoruskie służby starały się przeprowadzać przez granicę sprowadzonych z Bliskiego Wschodu migrantów. Dochodziło przy tym ze strony białoruskich strażników do licznych prowokacji. W polskich funkcjonariuszy rzucano kamieniami i oślepiano ich laserami.