Premier Donald Tusk z ogromną radością przyjął informację o uznaniu byłego prezydenta USA Donalda Trumpa winnym sfałszowania dokumentów.

- „O winie i karze decyduje prawo, nieważne czy sprawca jest prezydentem czy ministrem. Tę amerykańską lekcję polscy politycy muszą wkuć na pamięć. Wszyscy”

- napisał o godz. 5:21 przewodniczący Platformy Obywatelskiej na X.com.

Jego wpis skomentował na antenie Telewizji wPolsce poseł PiS Radosław Fogiel.

- „Rzeczywiście dość zaskakująca pora biorąc pod uwagę, że Donald Tusk wyleciał już na długi weekend, o czym donosili internauci śledzący portale analizujące ruch lotniczy. Chyba że rzeczywiście całą noc biedak nie spał tylko po to, żeby jak najszybciej napisać coś na temat Donalda Trumpa”

- zauważył.

Podkreślił, że kolejne wpisy szefa polskiego rządu na temat Donalda Trumpa mogą okazać się brzemienne w skutkach, jeżeli ponownie zostanie on prezydentem Stanów Zjednoczonych.

- „Wiemy, że ten kandydat jest taką swego rodzaju obsesją Donalda Tuska, już nie raz pisał coś pod jego adresem, co może być dla Polski niekorzystne, gdyby wyborcy amerykańscy zdecydowali, że to Donald Trump ma zasiąść w Białym Domu”

- wskazał.

Jednocześnie poseł Fogiel zaznaczył, że swój wpis Donald Tusk powinien wziąć do serca.

- „Donald Tusk musi pamiętać, że każdy, kto łamie prawo, niezależnie od tego, czy jest premierem, czy jest ministrem kultury, żyrującym nielegalne przejmowanie mediów, niezależnie od tego, czy jest ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym, który nielegalnie zwalnia Prokuratora Krajowego. Tak, ich wszystkich spotka prędzej czy później sprawiedliwość”

- stwierdził.