O. Rydzyk został dziś przesłuchany w charakterze świadka w śledztwie dot. Muzeum „Pamięć i Tożsamość”. Po zakończeniu czynności duchowny przekazał w rozmowie z Telewizją wPolsce24, że w trakcie przesłuchania opowiedział o atakach na prowadzone przez niego dzieła.
- „Pokazałem absurdy tej sytuacji. To jest współczesne prześladowanie. Mamy do czynienia z dyskryminacją. Muzeum Pamięć i Tożsamość nie jest jedynym podmiotem współprowadzonym przez Ministerstwo Kultury. Takich instytucji jest łącznie 142. Dlaczego więc tylko my jesteśmy napiętnowani? Są przecież umowy. Inne podmioty są w identycznej sytuacji”
- zauważył.
W ocenie redemptorysty, działania te „wyglądają na celowe prześladowanie”.
- „Za poprzednich rządów Donalda Tuska, również byliśmy dyskryminowani i prześladowani. To było bardzo dokuczliwe. Fundacja wybudowała wówczas akademiki. Odebrano nam należny zwrot VAT. Ale już szczytem było to, gdy Donald Tusk ubliżył całej Rodzinie Radia Maryja, naszej społeczności, gdy z wyżyn mównicy sejmowej wyzywał nas pogardliwie od moherowych beretów. Teraz mamy ciąg dalszy”
- powiedział.
Ocenił, że w ten sposób Donald Tusk „wpisuje się w globalną akcję ateizacji”. Zwrócił uwagę na inne działania obecnego obozu władzy, takie jak „niszczenie szkoły” czy „wyrzucanie z programu najnowszej historii Polski”.
- „Donald Tusk wprost mówił, że Rydzyk robi jakieś interesy, dlatego wchodzi CBA. Sugerował to na konferencji prasowej podczas wizyty komisarz z Unii Europejskiej. Sugerował, że są nadużycia, czyli odbiera mi dobre imię. Ze mnie, który ma zadanie ewangelizować, robi publicznie przestępcę. Powiedziałem to dzisiaj w prokuraturze, dodając że zastanawiam się, czy nie wytoczyć mu procesu o odbieranie dobrego imienia. Chciałem, żeby to zostało zaprotokołowane. Taki jest kontekst całej sprawy. Ja to odbieram jako prześladowanie. Jako dyskryminację”
- stwierdził.
