- „Dla dobra toczącego się postępowania oraz w związku (z) pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami, godzącymi w moje dobre imię oraz wizerunek rządu Zjednoczonej Prawicy, złożyłem dziś rezygnację ze stanowiska Sekretarza Stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej do czasu wyjaśnienia sprawy”

- napisał polityk na Twitterze.

Wyraził przy tym przekonanie, że „wszelkie wątpliwości zostaną wyjaśnione przez powołane do tego organy państwa, a moje dobre imię zostanie oczyszczone”.

- „Jednocześnie kategorycznie stwierdzam, że nigdy, w żaden sposób nie formułowałem oskarżeń pod adresem Partii Republikańskiej”

- dodał.

W ostatnich dniach w mediach pojawiły się doniesienia o podejrzeniach dot. nieprawidłowości w przyznawaniu dotacji na projekty badawczo-rozwojowe przez NCBR. Dochodzenie w tej sprawia wszczęła prokuratura, a odpowiednie czynności wykonuje Centralne Biuro Antykorupcyjne, którego funkcjonariusze przeszukali już siedzibę NCBR. Wcześniej Jacek Żalek stracił pełnomocnictwo do nadzoru nad Centrum. 13 lutego szef MFiPR Grzegorz Puda odwołał p. o. dyrektora NCBR Pawła Kucha. Resort wszczął też kontrolę w celu zbadania prawidłowości przeprowadzenia konkursu, w ramach którego przyznano wątpliwe dotacje. Same dotacje natomiast zostały zablokowane.

Przedstawiciele partii rządzącej zapewniają, że jeżeli doniesienia o nieprawidłowościach zostaną potwierdzone, „winni zostaną ukarani”.

- „Chciałbym, żeby to jasno wybrzmiało: nie ma i nie będzie żadnego pola ochronnego dla nadużyć w tego typu instytucjach, w jakichkolwiek instytucjach”

- oświadczył rzecznik rządu Piotr Müller.