Po wyborach prezydenckich w Polsce Moritz Körner opublikował wyjątkowo bezczelny wpis, w którym zagroził, że jeśli Karol Nawrocki będzie blokował rządowe ustawy dot. wymiaru sprawiedliwości, Unia Europejska zablokuje należne Polsce fundusze.

- „Okres karencji w rozwiązywaniu problemów z praworządnością w Polsce dobiegł końca. Rząd polski musi teraz uchwalić wszystkie ustawy, które przywrócą rządy prawa w Polsce. Jeśli nowo wybrany prezydent zbojkotuje niezbędne reformy praworządności swoim wetem, UE będzie musiała ponownie zamrozić fundusze dla Polski”

- napisał.

- „Ursula von der Leyen musi jasno powiedzieć, że jeśli Polacy będą chcieli kontynuacji polityki bojkotu, to otrzymają kontynuację sankcji. Wina leży zatem po stronie prezydenta”

- dodał.

Do skandalicznego wpisu odniósł się dziś na antenie Telewizji Republika sam Karol Nawrocki.

- „My mamy prawo do tego, aby decydować o przyszłości polskiej, partnerskie relacje budować z Niemcami, w których musi wybrzmiewać, że chcemy rozwiązać sprawę reparacji wojennych, mamy prawo do tego, żeby pomimo dobrych relacji handlowych i finansowych z Niemcami, dbać o naszą zachodnią granicę, żeby nie zalewali nas nielegalni imigranci”

- podkreślił.

- „Myślę, że ten polityk - nie wiem ilu jest takich w Niemczech - powinni przyzwyczaić się do tego, że oto Polska jest niepodległym państwem, nie ma w sobie kompleksu i będzie rozwijała się pomimo tego typu słów”

- dodał.

Zapewnił, że Polacy nie ulegną finansowemu szantażowi.

- „Polska nie jest państwem, które za szantaż finansowy będzie posłuszna wobec linii jakiegokolwiek innego państwa. My jesteśmy sąsiadami. Chcemy budować partnerskie relacje i z tego, co wiem, to jest ta sama Unia Europejska, która w zakresie praworządności nie odezwała się ani razu w ciągu sześciu miesięcy nierównej często i niezgodnej momentami z prawem kampanii wyborczej”

- zauważył.