Central European Petroleum poinformował, że próbny odwiert WE1 potwierdził obecność potężnej kolumny węglowodorów. Polska, która od lat zabiega o wzmacnianie suwerenności energetycznej, może zyskać strategiczne źródło surowców. Jednak Berlin reaguje nerwowo.
Niemieckie władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego skarżą się, że Warszawa nie konsultowała z nimi odwiertów – mimo że są prowadzone na polskich wodach i zgodnie z polskimi przepisami. Niemieccy „ekolodzy” tradycyjnie poszli jeszcze dalej, próbując zablokować inwestycje w polskim Świnoujściu poprzez skargi do sądów administracyjnych. Te jednak zostały oddalone.
Najbardziej jednak zdumiewa argument podniesiony przez niemiecką stację MDR: skoro NRD w latach 60. wydobywała ropę na Bałtyku i „nie musiała pytać Polski o zgodę”, to… chyba zdaje się sugerować, że Polska powinna dziś konsultować swoje odwierty z Berlinem. To powoływanie się na realia zimnowojenne, sowieckiej dominacji i całkowitego braku suwerenności Polski — argument tak absurdalny, jak może nawet i niebezpieczny.
