"Były prezydent Rosji uważany był przez Zachód za nadzieję na liberalizację Rosji. To było jednak dawno temu. Od rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku Miedwiediew gra rolę szczególnie zaciekłego psa łańcuchowego Putina, miota groźbami i wyzwiskami w mediach socjalnych" - czytamy w artykule w internetowym wydaniu Bilda. Autorem jest Philip Fabian.
Fabian przypomniał takie popisy retoryczne Miedwiediewa, jak nazwanie Amerykanów "skurw**ynami", a Olafa Scholza "amatorem parówek".
"Teraz zastępca szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaatakował frontalnie Polskę – kraj będący jednym z największych sojuszników Ukrainy – i jego szefa rządu Mateusza Morawieckiego. Przy tej okazji zagroził sąsiadowi Ukrainy unicestwieniem" - czytamy w artykule Fabiana.
W artykule został przytoczony wpis w mediach społecznościowych Miedwiediewa.
"Jakiś głupek nazywający się Mateusz Morawiecki powiedział, że Ukraina ma prawo atakować Rosję i (dodał), że nie martwi się wojną NATO przeciwko Rosji, ponieważ ta ostatnia wkrótce przegra. Nie wiem, kto taką wojnę wygra czy przegra, ale ze względu na rolę Polski jako zewnętrznego posterunku NATO ten kraj z pewnością zniknie – razem z jego głupim premierem" - napisał wówczas prezydent.
"Były prezydent Rosji nie po raz pierwszy grozi członkowi NATO. W marcu mówił o zbombardowaniu Berlina" - przypomniał Fabian.