Rosja pozostała największym dostawcą węgla do Niemiec. Nasz zachodni sąsiad sprowadził z Rosji mniejsze niż przed wojną ilości tego surowca.
Istotnie wzrosły za to dostawy węgla z RPA (+ 278 proc. – do 3,9 mln ton) i Kolumbii (+ 210 proc. – do 7,2 mln ton). Na dalszych pozycjach uplasowały się USA (+ 32 proc – do 9,4 mln) i Australia (+ 15 proc. – do 6,3 mln).
Pomimo wojny do Niemiec trafiło 13 mln ton węgla rosyjskiego. Stanowi to jednak o 37 proc. mniej niż przed wojną. Od sierpnia ubiegłego roku import rosyjskiego węgla jest objęty sankcjami.
"Jeszcze rok temu przedstawiciele branży byli optymistami, że wkrótce będą mogli obejść się bez rosyjskiego węgla kamiennego" - czytamy na łamach Bilda.
Niemcy wykorzystują obecnie znacznie więcej węgla do produkcji energii elektrycznej, a także do produkcji stali. Planowane jest jednak zabezpieczenie dostaw gazu i zmniejszenie wykorzystania węgla.