Zawiedziony faktem, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia odrzucił pomysł niezwoływania Zgromadzenia Narodowego w celu zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego, Lech Wałęsa poinformował, że nie weźmie udziału w posiedzeniu, na które został zaproszony jako były prezydent.
- „Odmawiam udziału w tym gorszącym dla mnie widowisku. Lech Wałęsa”
- napisał w mediach społecznościowych.
Do jego postawy odniosła się na antenie Radia ZET minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
- „To jest prawo prezydenta Wałęsy do swoich ocen i swojej obecności. Nie jest już urzędującym, więc nic nie musi. Ja powtarzam jedno. Demokracja polega na tym, że się akceptuje wynik głosowania obywateli i decyzje obywateli. Na tym to polega”
- powiedziała reprezentantka Polski 2050.
- „Jeżeli ktoś nie jest gotowy do tego, żeby akceptować decyzję suwerena i decyzję wyborców, bo ona jest nie po jego myśli, to nie jest demokratą i zaczyna huśtać tym wszystkim”
- dodała.