„Przyjechałem tutaj do roboty”- powiedział Karol Nawrocki, który od rana pomaga powodzianom w Lądku Zdroju.

Nawrocki zaapelował również do Rafała Trzaskowskiego, aby ten „miał odwagę” podczas dzisiejszej partyjnej konwencji w Gliwicach powiedzieć o ofiarach powodzi, które państwo pod rządami Donalda Tuska „pozostawiło samych sobie”.

„Tutaj ludzie płaczą” – mówił Karol Nawrocki.

„Lądek Zdrój po powodzi wyglądał jak po wojnie. Ogromne straty, jeszcze większe potrzeby. Dziś od rana kandydat na Prezydenta Karol Nawrocki razem z synem, pomagają przy remoncie mieszkania rodziny, która w powodzi straciła wszystko. Tu będą nie tylko pomalowane ściany czy nowa lodówka - tu przede wszystkim ma być odbudowane zaufanie, że jeszcze będzie dobrze, że jest nadzieja!” – napisał w mediach społecznościowych szef sztabu wyborczego szefa IPN Paweł Szefernaker.

Szefernaker zestawił aktywność dr. Nawrockiego z kampanijnymi planami na dziś kandydata Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego.

„W Gliwicach w samo południe będzie Wielki Bal Rafała. Będzie muzyka grała. Kandydat jak zawsze bedzie wysoki. Parking od autokarów z partyjnymi działaczami będzie pękał w szwach. Będą papierowe puste serca i uśmiechy. Obietnice i słowa - bez znaczenia bo nigdy nie zamienią się w czyny. Będzie „chwilo trwaj”! – stwierdził poseł PiS.

„Polska, ten sam dzień, a taka różnica! Dwa światy!” – skonkludował Paweł Szefernaker.