Do przerażających zdarzeń doszło dziś około godz. 5:00. Policja została wezwana na ul. Mikołajczyka w Sosnowcu, gdzie agresywny mężczyzna uszkodził zaparkowane samochody osobowe i autobus miejski. Miał być uzbrojony w maczetę. Śląska policja poinformowała, że agresor nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy, wobec czego ci, z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia, użyli broni palnej. Postrzelony napastnik trafił do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować.

Nowe informacje w sprawie przekazała Dorota Pelon z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu informując, że napastnikiem był 45-letni Polak. Nie posługiwał się jednak maczetą, a „metalową rurką przypominającą maczetę”.

- „Narzędzie zostało zabezpieczone. Z pierwotnego zgłoszenia wynikało, że mężczyzna posługuje się maczetą. Jednak po zabezpieczeniu przedmiotu okazało się, że jest to metalowa rurka w kształcie maczety”

- wyjaśniła.

Prokuratura wszczęła w tej sprawie dwa śledztwa. Jedno dotyczy zniszczenia mienia i napaści na funkcjonariuszy, a drugie użycia broni przez policjantów, w konsekwencji czego agresywny mężczyzna zmarł.