Radosław Sikorski gościł w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24, gdzie mówił o komisji do zbadania wpływów Rosji na polskie bezpieczeństwo w latach 2007-2022. Przekonywał, że celem komisji jest „uprzykrzenie życia opozycji” i „dokonanie linczu medialnego nad kluczowymi politykami opozycji”.

- „Już jest sprawa przedsięwzięta przez Komisję Europejską, być może będą jakieś decyzje zabezpieczające trybunałów europejskich. (…) Komisja może to wnieść do TSUE, a Trybunał może wydać wyrok zabezpieczający”

- mówił, nawiązując do dzisiejszej wypowiedzi wiceszefa Valdisa Dombrovskisa, który poinformował o wszczęciu postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego wobec Polski.

Komentując podpisanie ustawy o komisji przez prezydenta insynuował z kolei, że Andrzej Duda ma… kompleksy wobec Donalda Tuska.

- „Z tych naburmuszonych oświadczeń wynika jakaś osobista niechęć do Donalda Tuska. Bo Tusk osiągnął najwyższe stanowisko na arenie międzynarodowej w 1000-letniej historii Polski, pomijając papieża. A zdaje się, że prezydent Duda zorientował się, że mu żadne stanowisko nie grozi i może mieć z tego powodu pewien kompleks”

- przekonywał.

Od 12 czerwca na antenie TVP będzie można zobaczyć nowy serial dokumentalny „Reset” Michała Rachonia i prof. Sławomira Cenckiewicza, który opowie o relacjach polsko-rosyjskich w latach 2007-2015 i resecie, do którego w tych relacjach dążył rząd Donalda Tuska. Radosław Sikorski był pytany przez Monikę Olejnik, o co komisja ds. rosyjskich wpływów mogłaby go pytać.

- „Na pewno o to, co teraz robi pan Cenckiewicz - z pewnością za sowite honorarium - w mediach pisowskich. Wyrwą z kontekstu różne notatki koncepcyjne i pokażą jedną stronę polskiej polityki. Polska prowadziła reset z Rosją, tak jak cały Zachód”

- oświadczył.

Zaraz dodał jednak, że Polska wówczas była w awangardzie tego resetu. Kiedy dziennikarka zauważyła, że reset z Rosją zaczął Barack Obama, Sikorski zaprzeczył.

- „Nie, myśmy byli przed Barackiem Obamą”

- powiedział.

Monika Olejnik stwierdziła, że „to gorzej”.

- „Nie, Polska nie musi robić tylko tego, co Stany Zjednoczone. Polska ma swoje koncepcje. Chodziło o to, żeby działać na rzecz modernizacji i europeizacji Rosji, póki jest na to jakaś nadzieja. A jednocześnie ostrzegać sojuszników, że Putin jest niebezpieczny i budować obronność jako plan B, gdyby plan A się nie udał”

- przekonywał.

Następnie dalej atakował prof. Cenckiewicza oskarżając go od szukanie dowodów pod z góry przyjętą tezę.

- „To zachowanie pałkarza ideologicznego przy pomocy materiałów historycznych”

- powiedział.