W rozmowie na antenie Telewizji Republika stwierdził, że państwo tego nie dostrzega, ponieważ ma podwójne standardy – jedne dla „tych z elit, notabli warszawskich, arystokracji”, a zupełnie inne dla pozostałych, tak jak teraz wobec dziewczynki.
Wspomniał też, jak pojawił się z córką u papieża Franciszka, gdzie zachowywała się ona spontanicznie, bez względu na protokół watykański. Dodał:
„To są przecież dzieci! Ludzie, dajcie spokój dzieciom! Wara od dzieci, nie ruszajcie dzieci!”.
Zaznaczył, że państwo powinno strać na straży ich spokoju, a nie widać reakcji ani Bodnara ani Tuska.