Podczas jednego ze spotkań z wyborcami, Jaki zarzucił Morawieckiemu, że ten jako szef rządu podpisywał „te wszystkie dziadostwa” skutkujące ograniczeniem polskiej suwerenności w ramach Unii Europejskiej.

Morawiecki w odpowiedzi stwierdził dziś na antenie telewizji Polsat News, że eurodeputowany Jaki oraz „paru jego akolitów” - próbowało destabilizować Zjednoczoną Prawicę, szarpać nas, opluwać mnie i kilka innych osób”.

Były prezes rady ministrów próbował przekonywać, że krytyka jego poczynań ze strony Patryka Jakiego oraz środowiska Suwerennej Polski oparta była „o całkowicie kłamliwe przesłanki”, co ma wykazać przygotowywana „Biała księga”.

„Pokażemy, że my broniliśmy przed Zielonym Ładem tak długo, jak tylko się dało” – bronił się Mateusz Morawiecki.

Morawiecki ocenił również, że w pewnym momencie Patryk Jaki „na szczęście uspokoił się i poszedł po rozum do głowy”.

Zarzucił również partii Zbigniewa Ziobry, że to ona spowodowała, że unijne środki z KPO nie wpłynęły do Polski za rządów PiS.

W maju 2022 roku pan prezydent Andrzej Duda i nasza większość parlamentarna dogadała wszystko i było to gotowe. W ostatniej chwili dostaliśmy tzw. wrzutki pod pistoletem ze strony Solidarnej Polski – powiedział były premier.