Pretekstem do ukarania katolika było rzekome zakłócenie ruchu spowodowane modlitwą na schodach kościoła pw. Niepokalanego Serca Maryi w Madrycie.

Akcja „Różaniec przy ulicy Ferraz” zbiegła się z protestami skierowanymi przeciw rządowi Pedro Sánchez, organizowanymi pod siedzibą PSOE, która mieści się przy tej samej ulicy, co kościół NSM. Stąd ze strony rządzących pojawiły się pod adresem uczestników publicznej modlitwy zarzuty o motywy polityczne.